Jak mądrze dokarmiać ptaki zimą?
Posiadacze ogrodów i balkonowych ogródków dobrze wiedzą, jak miłe bywają wizyty kolorowego ptactwa. Gracja z jaką się poruszają, uroda fantazyjnie umaszczonych piórek i szczebiotliwe “rozmowy” gwarantują nie tylko rozrywkę przy porannej kawie, ale i rozwijają zainteresowanie naturą. Nasi skrzydlaci przyjaciele, którzy przez całą wiosnę i lato skrupulatnie ograniczali populację much, komarów i innych insektów, wraz ze zbliżającą się zimą mogą potrzebować naszej pomocy.
Dlaczego dokarmiamy ptaki?
Zimowe dokarmianie ptaków to więc swoista forma podziękowania ptakom za ich pomoc i towarzystwo w cieplejsze dni. To także doskonały sposób na zainteresowanie dzieci ornitologią i zaszczepienie w nich miłości do natury. Jeśli nie możemy pozwolić sobie na posiadanie zwierzątka w domu, taka sezonowa opieka nad ptactwem to również dobry sposób na naukę odpowiedzialności za żywe stworzenie. Można dodać też, że zimą, gdy aktywność przyrody jest mocno ograniczona, ptasie harce wokół karmnika mogą być świetną namiastką kontaktu z naturą.
Przede wszystkim jednak argumentem za zimowym dokarmianiem ptaków jest fakt, że człowiek rozszerzając swoje terytorium i tak mocno już ograniczył źródła pożywienia dzikich zwierząt. Krótsze dni to dla ptaków także przeszkoda w poszukiwaniu odpowiedniej ilości pożywienia, a długie i mroźne noce wymagają solidnego zapasu energii. Zwłaszcza małe ptaki wymagają częstego i regularnego karmienia w zimowych warunkach, gdyż szybko wytracają ciepło i siły. Zalegający śnieg, czy choćby pokryta zamarzniętą mżawką ziemia, utrudniają ptakom poszukiwanie pokarmu na własną rękę (tudzież dziubek).
Rodzaje karmników
cytatWybierając karmnik miejmy na uwadze miejsce, w jakim chcemy go umieścić. Czy dysponujemy już odpowiednim stojakiem lub wieszakiem? Dla jakiej wielkości ptaków ma być dostępny? Czy w okolicy licznie występują bezpańskie koty, dla których karmnik może stać się istną stołówką? I wreszcie upewnijmy się też, w jaki sposób karmnik można napełniać pokarmem i opróżniać jego resztki. Pokarm wewnątrz karmnika powinien być zabezpieczony przed wiatrem i opadami - dlatego często gotowe karmniki posiadają swoiste “progi”.
Praktyka pokazuje, że karmnikiem może być praktycznie wszystko, a sposobów na ich samodzielne wykonanie jest wiele. Najpopularniejsze, drewniane karmniki z klasycznym daszkiem również potrafią się od siebie znacząco różnić. Materiał, rodzaj impregnacji i stopień skomplikowania - to główne czynniki wpływające na jakość, żywotność, a co za tym idzie - też cenę produktu.
Inną, ulubioną zwłaszcza przez sikory formą karmnika jest zwykły plaster słoniny, zawieszony na mocnej dratwie. Pamiętajmy, że słonina koniecznie powinna być niesolona! Taki przysmak wieszamy w nienasłonecznionym miejscu, pilnując aby nie wisiał dłużej niż 2 tygodnie - po tym czasie zjełczeje, tracąc przydatność.
Pionowe tuby, najczęściej przezroczyste, to wisząca forma karmnika, idealna do samodzielnego wykonania np. z butelki PET. Dzięki otworom pokarmowym umieszczonym na dole pojemnika, nasiona obsuwają się w dół w miarę zjadania ich przez ptactwo. Dzięki temu nie wyrzucają go poza karmnik, a my możemy pozwolić sobie na rzadsze uzupełnianie ptasiego jedzenia.
Inną popularną formą wiszącego karmnika są siatki wypełnione sypkim pokarmem lub nasionami zanurzonymi w zgęstniałym tłuszczu. Taka kula umożliwia ptakom wygodne pożywianie się i zabezpiecza pokarm przed rozpadnięciem się. Podobną formą są pojemniki wypełnione mieszanką tłuszczu i nasion, powieszone do góry dnem. Naturalną formą takiego karmnika mogą być połówki pomarańczy lub orzecha kokosowego.
Najbardziej naturalną i ekologiczną metodą dokarmiania ptaków w naszych ogrodach są jednak po prostu rośliny, najczęściej krzewy, których liczne owoce pozostawione na gałązkach będą służyły ptakom jako zimowa spiżarnia. Wśród tych pożytecznych drzew i krzewów znajdziemy m.in. berberys, buk, cis, czarny bez, dziką różę, irgę, dereń, głóg, jałowiec, jarzębinę, kalinę koralową, ligustr, ognik, pięknotkę Bodiniera, rokitnik oraz winobluszcz.
Rodzaje pokarmu dla ptaków
Oprócz gotowych mieszanek nasion i orzechów przeznaczonych do dokarmiania ptactwa, możemy samodzielnie przygotować im zdrowy posiłek. Pamiętajmy, że wszystko co podajemy dzikim zwierzętom nie może zawierać soli ani innych przypraw, które są dla nich szkodliwe. Często zapomina się też, że zepsute, spleśniałe i zjełczałe produkty są niebezpieczne również dla ptaków. Ostrożnie należy postępować również z pieczywem, które choć w obiegowej opinii jest podstawowym sposobem dokarmiania ptactwa, to w większych ilościach jest dla niego po prostu zabójcze! Ostrożnie dobierajmy też kasze - np. pęczak po zjedzeniu przez ptaka zwiększy swój rozmiar w jego wolu, co może to być dla zwierzęcia nawet śmiertelne.
W ptasim menu możemy zatem ująć:
- nasiona słonecznika, konopi, dyni - łuskane i w łupinach, ziarna maku, rzepaku, rzepiku
- tłuszcze zwierzęce, jak słonina, łój, smalec
- nasiona zbóż prosa, jęczmienia, owsa, kukurydzy
- kasze, płatki owsiane,
- orzechy (ziemne, laskowe, włoskie)
- owoce (jabłka, jarzębina, głóg, rodzynki) i gotowane, pokrojone warzywa
- pieczywo - tylko jako uzupełnienie pokarmu!
Nie bez znaczenia jest też dostęp do wody pitnej, która nie jest może być zamarznięta. Możemy rozbudować w tym celu nasz karmnik o poidełko, wlewając do niego codziennie świeżą wodę.
Na podsumowanie zbierzmy więc jeszcze raz kilka reguł, o których pamiętać należy przy dokarmianiu ptaków:
- Nie dokarmiajmy ptaków, gdy nie ma takiej potrzeby. Podczas bezśnieżnych zim ptaki powinny odnaleźć pokarm samodzielnie. W szczególności dotyczy to ptaków wodnych - łabędzi, kaczek, którym dokarmianie zaburza instynkt migracji i skazuje na przetrwanie zimy w polskich warunkach.
- Jeśli rozpoczniemy dokarmianie ptaków, pamiętajmy o regularnym uzupełnianiu przysmaków - ptaki szybko przyzwyczają się, że znajdą w pobliżu naszego domu pokarm, a jego brak narazi je na dłuższe poszukiwania.
- Nie wysypujmy (zwłaszcza do otwartych karmników) dużej ilości pokarmu jednorazowo. W przeciwnym wypadku będziemy musieli obserwować, czy nie zepsuł się wskutek wilgoci i mrozu.
- Dbajmy też o porządek w karmniku - wszelkie odchody, ślady pleśni niezwłocznie usuwamy.
- Nie rzucajmy pokarmu na zmarzniętą ziemię, śniegu ani do wody. Jedzenie zamarzniętego pokarmu szkodzi ich układowi pokarmowemu i wychładza ptaki od środka, co w przypadku zwłaszcza małych gatunków może być szkodliwe.
zdjęcie: Tammy Sue / publicdomainpictures.net