Sarny i zające w ogrodzie - jak ochronić drzewka?
Nieważne, czy nasza kolekcja drzewek i krzewów dorobiła się już miana sadu, czy posiadamy zaledwie kilka okazów. Tak czy inaczej, szkody wyrządzone w czasie zimy przez poszukujące pokarmu sarny i zające mogą być bardzo dotkliwe. Młode pędy jabłonek i innych drzew owocowych to prawdziwy rarytas dla dzikich zwierząt, dlatego mogą się na niego połasić nawet wtedy, gdy dookoła występuje jeszcze inny pokarm. Okorowane przewodniki zwłaszcza młodych drzewek zazwyczaj są z góry spisane na straty. Dlatego ważne jest, by większy nacisk położyć na zapobieganie stratom, niż ich bezskuteczne leczenie. Staramy się podpowiedzieć, w jaki sposób ochronić swoje okazy przed zwierzyną.
- ogrodzenie
Z pozoru najbardziej oczywista, choć nie zawsze łatwa do zorganizowania metoda ochrony sadu przed sarnami. Duże rozmiary uprawy lub jej nietypowe umiejscowienie mogą znacząco utrudniać ogradzanie. Choć zapora przeciw zającom może być wysoka na zaledwie 120 cm, jednak w przypadku saren konieczne może się okazać ogrodzenie wysokie przynajmniej na 2 metry. Ponadto, żeby zwierzęta nie zniszczyły ogrodzenia prąc w stronę pożywienia, może okazać się konieczne wkopanie siatki na głębokość nawet 30 cm. W przeciwnym wypadku zające mogą się przekopać na drugą stronę. Jak widać, przygotowanie tego typu zabezpieczenia pod kątem zimy nie jest zbyt łatwe.
Sadownicy utrzymujący się z produkcji owoców są jednak zdeterminowani i zamiast siatek i płotów stawiają często na ogrodzenia pod niskim napięciem elektrycznym (tzw. pastuchy), złożone najczęściej z trzech drutów umieszczonych na różnych wysokościach. Napięcie nie rani zwierząt, a jedynie wywołuje nieprzyjemny ból, który skutecznie zniechęca zwierzęta do dalszych prób.
- repelenty, czyli środki odstraszające
W przypadku dużych sadów stosowanie repelentów bez wsparcia ze strony innej metody może okazać się bardzo pracochłonne. Znajdujące się obecnie na rynku dopuszczone do użytku środki stosuje się na korę drzewek, lakierując je w ten sposób nawet do trzech razy!
Do tego typu odstraszaczy należą:
- Emol-BTX LA,
- Cervacol Extra
- Pellacol 10 PA
- Repentol-6 PA
Środki te nanosimy w bezdeszczowe dni, tak by nie zostały spłukane z kory jeszcze przed zaschnięciem. Zabieg najlepiej wykonać jeszcze przed nadejściem zimy, w październiku-listopadzie.
Poza odpowiednimi warunkami atmosferycznymi, jakie powinny panować podczas nanoszenia repelentów, pamiętajmy też, że nie powinno się nakładać ich na całą powierzchnię drzewka, a na pewno omijając pączki.
- odstraszanie zapachem
Sarny i zające nie bez kozery są symbolami płochliwości. Zwierzęta te bardzo łatwo wystraszyć, a gdy zbliżają się do ludzkich siedzib, pchane głodem, wyostrzają zmysły jak tylko się da. Dlatego też nawet drobne bodźce odbierają jako sygnał do ucieczki.
W przypadku zapachu pamiętajmy, że skuteczność tego typu odstraszaczy zależy w dużej mierze od warunków atmosferycznych - wiatr i temperatura wpływają na wyczuwanie zapachu przez sarny i zające, a co za tym idzie, mogą na nie reagować lub nie.
Najłatwiejszym sposobem oddziaływania na zmysł węchu saren i innych jeleniowatych jest wieszanie wśród gałęzi intensywnie pachnących mydełek toaletowych, na każdym drzewie lub maksymalnie w odstępie 3 metrów. Niektórzy ogrodnicy wykorzystują również strach zwierząt przed ludzkim zapachem, dlatego w pobliżu drzew pozostawiają np. ludzkie włosy lub elementy garderoby. Zapachy te jednak szybko ulatują.
- ruch i dźwięk
Również w przypadku konstruowania odstraszaczy dźwiękowych należy pamiętać, że dzikie zwierzęta są w stanie przyzwyczaić się do monotonnych, powtarzalnych dźwięków, choćby były one głośne i piskliwe. Bardziej poczują się zaniepokojone nieregularnymi, cichymi odgłosami, bo na takie właśnie są wyczulone. Istnieją nawet urządzenia odstraszające, które emitują odgłosy takie jak ludzkie kroki, trzask łamanej gałązki czy biegnące zwierzę. Ze względu na swoją cenę, są jednak skierowane raczej do profesjonalnych sadowników. Posiadający większe sady zaopatrują się również w detonatory hukowe na propan-butan.
Sarny i zające boją się też różnych elementów “dekoracyjnych”, zawieszonych na drzewach - długie, kolorowe tasiemki, błyszczące płyty CD lub folia, pęczki słomy itp. Jednak i w tym przypadku zwierzęta mogą bardzo szybko przyzwyczaić się do nich, oswajając z ich obecnością.
- osłonki
Stosując (zwłaszcza samodzielnie wykonywane) osłonki na pnie drzewek należy szczególnie uważać. Nie jest bowiem trudno wyrządzić im w nieumiejętny sposób krzywdę jeszcze większą niż zrobiłyby to zwierzęta. Zalecane przez sadowników osłonki mają otwory perforacyjne lub wręcz siatkową strukturę, tak by drzewo swobodnie mogło “oddychać” również powierzchnią pnia, a zbyt ściśle przylegający materiał nie prowadził do przegrzania rośliny i powstawania uszkodzeń mrozowych. Profesjonalne osłonki zakupić można w wielu formach: osłonki spiralne przydadzą się przy ochronie cienkich gałązek, osłonki samo zwijające się dobrze zabezpieczą różnej grubości pnie. Zwłaszcza w przypadku drzewek iglastych stosuje się dodatkowo osłony wierzchołka wzrostu, przypominające kolczastą koronę.
Najbardziej naturalne są wiklinowe lub słomiane maty, ciągle zachodzi przy nich jednak ryzyko, że zainteresuje się nim roślinożerca.
Posiadacze drzew i krzewów owocowych polecają sobie również inne metody, polegające w dużej mierze na utrzymaniu intruzów z dala od najważniejszych upraw. Tworzy się więc tzw. poletka ogryzowe, na których gęsto sadzone są zbędne młode drzewka, nieprzydatne lub zbędne w sadzie. Podobnie działa też układanie z dala od sadu ściętych gałęzi i gałązek, tak by zwierzęta miały się czym pożywić nie wchodząc na nasz teren. Pamiętajmy podczas utarczek z sarnami, zającami czy inną zwierzyną sprawiającą problemy w naszych sadach i ogrodach, żeby działać z rozsądkiem i nie przynosząc zwierzętom szkody.
zdjęcie: Pezibear / pixabay.com